Idzie ksiadz polna dr...
Idzie ksiadz polna droga, przechodzi obok skromnego gospodarstwa. Patrzy, a tam chlop cos z desek kleci. Ksiadz zagaduje: Pochwalony, drogi parafianinie, nad czymze tak ciezko pracujecie A k...., kibel nowy stawiam, bo sie stary rozjebal. O, moj drogi!!! A nie móglbys tego tak troche owinac w bawelne Co mam owijac w bawelne Dechami opierdole naokolo i ch..!!!