W pewnej rodzince byl...

W pewnej rodzince byl taki zwyczaj, ze rodzice co dwa, trzy dni wyjezdzali do znajomych na noc, wiec jedyny syn mial cala chate wolna przez caly wieczor i noc. Wiec skwapliwie z tego korzystal sprowadzajac sobie swoja dziewczyne i razem figlowali korzystajac z nieobecnosci starszych. Az pewnego pieknego dnia znajomych nie bylo w domu i rodzice z kwitkiem wrocili z powrotem i przylapali mlodych w lozeczku. Chlopak przylapany na "goracym" uczynku pomyslal sobie: O, cholera, mam za niedlugo mature, mialem dostac samochod, uwazali mnie za takiego porzadnego. A tu co Dziewczyna sobie mysli: Aj, mialo byc fajnie, mial mnie przedstawic rodzicom, mialo byc milo, kolacja itp., a tu mnie jak ostatnia kurwe poznali. Ojciec sobie mysli: Moja krew! Dobrze synku, dobrze, calkiem niezla dupa! A serce matki: Jak ta szmata nogi trzyma! Przeciez mu niewygodnie!