W dowód przyjaź...
W dowód przyjaźni Bush z Putinem zamienili się sekretarkami. Po jakim czasie sekretarka Busha telefonuje do niego z Rosji. Szefie, ja tutaj nie wytrzymam. Kazano mi związać włosy, założyć stanik i podłużyć spódnicę.Wkrótce do Putina telefonuje ze Stanów jego sekretarka. Szefie, ja tutaj nie wytrzymam! Kazano mi rozpucić włosy, zdjąć stanik i tak skrócić spódnicę, że lada moment będzie mi widać kaburę i jaja.