Na starość
- Jak byliśmy młodsi, to trzymałeś mnie za rękę. Mąż bierze ją za rękę, a potem odwraca się i próbuje znowu zasnąć, ale słyszy żonę: - Miałeś również zwyczaj mnie pocałować. Trochę zirytowany daje jej buziaka w policzek i odwraca się do snu. Po chwili słyszy: - Czasem nadgryzałeś mi szyję. Rozdrażniony mąż odrzuca kołdrę i zdenerwowany gwałtownie wstaje. Zaskoczona żona się go pyta: - Ale gdzie ty idziesz? - Po zęby!