Sie napatoczył
Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzą baca i turysta. Ćmią fajeczkę i papieroska. - Oj, baco, baco... - Oj, turysto, turysto... - Oj, lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie... - Oj, odwalcie się! Nie trza było leźć w góry w kożuchu, panie turysto...