Ulicą idzie staruszek...

Ulicą idzie staruszek. W pewnej chwili potknął się i upadł. Podchodzi do niego Lepper i pomaga mu wstać. Bardzo panu dziękuję - mówi staruszek - jak mogę się panu odwdzięczyć Niech pan w najbliższych wyborach odda swój głos na mnie. Ależ panie, ja upadłem na d..., a nie na głowę!