Policjant zatrz...

Policjant zatrzymuje samochód na autostradzie. Okno uchyla roztrzęsiona blondynka. Co pani wyprawia Jeździ pani od prawej do lewej krawędzi jezdni jak pijana! Panie władzo coś strasznego, tak się przeraziłam! Jadę sobie spokojnie, aż tu nagle przede mną drzewo! No bałam się potwornie, że w nie uderzę, więc skręciłam gwałtownie w prawo. A tam kolejne drzewo na wprost a ja na nie jadę! Więc skręciłam jeszcze mocniej w lewo, a tam kolejne drzewo, więc znowu skręciłam, żeby nie uderzyć...Policjant zagląda do samochodu i mówi: Spokojnie, proszę pani. To tylko odświeżacz powietrza!