Kochanek
- Wiesz, stary, wracam wczoraj wcześniej z pracy, no i oczywiście od razu do szafy. Patrzę. Pewnie, że siedzi. W samych slipkach i się patrzy na mnie... Ten sam co zwykle, kochanek żony, psia jego mać... - No i co mu powiedziałeś!? - Powiedziałem mu: "Idioto! Ile razy normalnemu człowiekowi można powtarzać: rok temu się rozwiodłem i żona już tu nie mieszka!?".