Priorytety

Siedzi facet na meczu o mistrzostwa świata, na jednym z najlepszych miejsc na<br> stadionie. Kolo niego puste siedzenie. Podchodzi koleś i pyta:<br> - Przepraszam. Czy to miejsce jest zajęte?<br> - Nie, proszę siadać.<br> Ten drugi siada i<br> mówi:<br> - Wie, pan, trochę to nie do pomyślenia, żeby ktoś kupił taki drogi<br> bilet na mistrzostwa świata i się nie pokazał...<br> Na co ten pierwszy<br> mówi:<br> - To ja kupiłem ten bilet. Miał być dla mojej zony, ale ona<br> właśnie zmarła. Po raz pierwszy od 26 lat jestem na tych mistrzostwach<br> bez niej!<br> Temu drugiemu zrobiło się głupio i mówi:<br> - Ale trzeba było<br> zaprosić kogoś z rodziny lub przyjaciela?<br> Na co ten pierwszy:<br> - Chcialem, ale oni wszyscy woleli iść na pogrzeb.