W bardzo złym h...
W bardzo złym humorze chodzi po lesie miś, szukając pretekstu do nabicia komuś guza. Nawinął mu się zając: Czemu ty zając po lesie bez czapki się włóczysz Zając: No, bo ja tego... Miś sru walnął zającowi w łeb! Trochę mu to ulżyło, ale nie długo. Po jakimś czasie znowu zrobił się taki jakiś nie w sosie. Zaczął szukać kogoś, na kim mógłby się wyładować. Spotkał wilka. Zwierzył mu się ze swoich ciągotek. Wilk poradził, żeby pójść do zająca. Ale ja już dałem zającowi w łeb! Co się tam będziesz przejmować! Dasz mu jeszcze raz! Ale za co tym razem Poproś go o papierosa. Jak ci da z filtrem to mu chlaśniesz, bo chciałeś bez filtra, a jak ci da bez filtra to też mu chlaśniesz, bo chciałeś z filtrem... No dobra.... Poszli na polankę. Tam w najlepsze kucał sobie szczęśliwy zając. Miś od razu przystąpił do rzeczy: Te, zając, daj papierosa! Z filtrem czy bez A czego ty zając, ciągle po lesie bez czapki się włóczysz...