Wchodzi do loka...

Wchodzi do lokalu facet z koszykiem, siada za barem i zamawia: Poproszę dwie setki jedna normalnie, druga w naparstek.Kelner trochę się zdziwił, ale nalał. Na to gość wyciąga z koszyka faceta wzrostu ok. 1/2 m. Posadził go obok siebie na ladzie, golnęli sobie i facet mówi: Jeszcze po jednym.Kelner znowu nalał, wypili, nie wytrzymał i pyta: Przepraszam ze tak pytam, ale co się temu panu stało, że jest pan taki mały Byliśmy w Afryce odpowiada gość i w takiej jednej wiosce powiedział do faceta, jak to było Wacek Aha, że jest dupa nie czarownik.