Do kawiarni na ...

Do kawiarni na Starym Mieście wpada odrobinę podchmielony facet, zamawia buteleczkę szampana i wrzeszczy na całe gardło: Szczęśliwego Nowego Roku! Zwariował pan ucisza go barman. Teraz, w połowie lutego składa pan wszystkim życzenia noworoczne O rany! mówi w zadumie facet. A to się moja żona wścieknie. Jeszcze nigdy nie wracałem tak późno z przyjęcia sylwestrowego.