Do knajpy porto...
Do knajpy portowej wpada podpity marynarz. Idzie, zataczając się, prosto do baru i krzyczy: Kiedy ja piję to wszyscy piją!Na to hasło rzuciła się do baru cala sala: prostytutki, orkiestra, goście, kelnerzy.Wszyscy przepijają zdrowie marynarza. Kiedy wypito pierwsza kolejkę, marynarz wola: Kiedy ja piję drugą kolejkę wszyscy piją drugą kolejkę.Z takiej okazji oczywiście wszyscy znowu korzystają. Za druga kolejka idzie trzecia, czwarta, piąta. Wreszcie pijany marynarz wyciąga z kieszeni dolara, rzuca na bar i woła: Kiedy ja płacę wszyscy płacą!