O północy jaski...
O północy jaskiniowiec wszedł do jaskini, zdjął skórę i położył się na legowisku koło piącej żony. Odwrócił się i na dobranoc pocałował ją w policzek.Nad ranem jaskiniowca budzi energiczne szturchanie w łokieć. Odwraca się i z trwogą stwierdza, że leży obok tygrysa. Słuchaj stary! mówi tygrys Jeste o wiele sympatyczniejszy niż twoja żona, którą wczoraj zjadłem. Gdyby mnie w nocy nie pocałował w policzek, z pewnocią zjadłbym i ciebie!