Przychodzi blondynka ...
Przychodzi blondynka do lekarza: Panie doktorze, wydaje mi się, że mam dwa kręgosłupy. Ależ to niemożliwe! Blondynka nadal upiera się przy swoim. W takim razie proszę zrobić prześwietlenie. Na drugi dzień blondynka przychodzi z wynikami. Lekarz ogląda prześwietlenie i mówi: Niech się pani nie martwi, nie ma pani dwóch kręgosłupów. Ale tampony się wyciąga, a nie upycha jeden za drugim...