Przychodzi tury...
Przychodzi turysta do bacy i pyta: Baco, macie jaki pokój do wynajęcia Mom. Za ile Dwicie. Baco! Za tyle To bardzo drogo Panocku ale tu jest piknie. No dobra baco, ale musi tu być spokój i żadnych dzieci. Tu nimo żadnych dzieci.Turysta idzie spać. Rano o godz. 5 rumor, wrzask, z poddasza wypada czereda dzieci. Wrzeszczą, wywracają meble. Turysta zwleka się z wyra i zaspanym głosem mówi do bacy: Baco, tu nie miało być żadnych dzieci Dzieci To są skur....y nie dzieci!