Jedzie Żyd przez granice....
Jedzie Żyd przez granice. Przychodzi celnik i się pyta o paszport. Żyd pokornie podaje papiery, a celnik je przegląda. Nagle celnik mowi: - Co wy mi dajecie, przeciez tutaj pisze ANALIZA MOCZU! - Ależ panie celniku, wszystko jest w porządeczku: Ana to moja córka, Liza to moja żona, a Moczu to jestem ja!