Biedny Żyd prosi zamożne...

Biedny Żyd prosi zamożnego kupca o zapomogę. - Wykluczone - mówi bogacz - ja już i tak musze utrzymywać mego brata. - Przecież całe miasto mówi że pan mu nic nie daje ani grosza. - Jeśli więc nie daje rodzonemu bratu to pan chce żebym panu dał?