Kon widzi, że jego buchal...
Kon widzi, że jego buchalter Żółtko wygląda przez okno. - Panie Żółtko, lepiej by pan zrobił, gdyby pan tyłkiem przyglądał się przechodniom a oczami zaglądał do ksiąg. - Często to robię, panie Kon! - Tak? A co na to przechodnie? - Mówią "Dzień dobry, panie Kon"!