Idzie pogrzeb. Za tru...
Idzie pogrzeb. Za trumną facet z psem a za nimi długa karawana ludzi. Z naprzeciwka idzie inny facet (bez psa) i pyta tego z psem: Przepraszam, a czyj to pogrzeb A, to pogrzeb mojej teściowej. A dlaczego idzie pan na pogrzeb z psem No bo to on ją zagryzł. Eeee, to pożycz pan tego psa! No to idź pan na koniec kolejki.