W pewnym supermarkeci...
W pewnym supermarkecie klient poprosil młodego sprzedawce o sprzedanie pol glowki salaty. Niestety chlopak zaczal odmawiac. Klient byl upierdliwy i bardzo sie napieral, wiec chlopaczek poszedl na zaplecze zapytac kierownika. Przychodzi i mowi: Panie kierowniku,jakis palant chce kupic pol glowki salaty. W tym momencie oglada sie za siebie, a tam stoi klient i patrzy na niego wiec szybko dodaje: A ten mily pan reflektuje na drugie pol glowki. Kierownik sie zgodzil ale potem na przerwie poszedl do sprzedawcy i mowi: No chlopcze mogles miec niezle klopoty dzisiaj, ale wykazales sie opanowaniem i refleksem, potrzebujemy takich ludzi jak ty w naszej firmie. Skad w ogole pochodzisz Z Nowego Targu prosze pana. A dlaczego stamtad wyjechales Wie Pan to takie miasto bez przyszlosci, same dziwki i hokeisci. Hmmmm, moja zona tez pochodzi z Nowego Targu! Taaaaak, a w ktorej gra druzynie