Otwierając nowe centrum h...
Otwierając nowe centrum handlowe pewien właściciel otrzymał wiązankę kwiatów. Zastanowiła go zawartość dołączonego bileciku: "Z wyrazami sympatii". Kiedy próbował odgadnąć od kogo mogą pochodzić te kwiaty - zadzwonił telefon. Była to kwiaciarka, która przepraszała, ze przesłała niewłaściwa wiązankę. "Och, nie ma za co" - powiedział właściciel supermarketu - "Jestem businessmanem, wiec wiem, ze takie rzeczy się zdarzają". "No tak, ale" - dodała kwiaciarka - "pańska wiązanka w wyniku tej pomyłki została wysłana na pogrzeb". "Ciekawe. A co było napisane na bileciku?" - zapytał nasz rodzimy businessman. "Gratulacje z powodu nowej lokalizacji".