Połozenie krzyzyka
Kiedy cygan położył krzyżyka, on zawsze tak mówil: Od imieni Ojca, sssz.. i ducha świętego, Amen. Kśiądz mówi mu: Cyganie, jeżeli się nauczysz położyć krzyżyk do niedzieli, ja dam ci worek zboża. W niedziele raniutko, kiedy kśiądz prawie jeczcza spał, cygan pukał do jego dzwi. Dobre rano, szłucham Pana – mówił kśiądz. Cygan: Od imieni Ojca, sssz.. i ducha świętego, Amen. A kżiądz go zapytaé: – Panie, gdzie zostałesz Syna ? C.: On trzyma worek w przedpokoju.