Dentysta

Siedzi sobie facet u dentysty. Już prawie wkłada mu przyrząd do wyrywania zębów, aż nagle staje w bezruchu: -Przepraszam Pana bardzo ale czy Pan trzyma mi rękę na jądrach? -To tylko taka mała asekuracja Panie doktorze. Bo chyba nie chodzi o to, żebyśmy sobie ból sprawiali.