Polowanie na strusia
Goscio w barze opowiada kumplowi: - A ty wiesz jak poluje sie na strusie? - Nieee... - Jedzie sie kochany do Australii, idzie sie w teren i na sciezce gdzie one chodza kopie sie dol. Bierze sie potem l y s e g o faceta i zakopuje sie w tym dole tak, zeby mu tylko lysina wystawala. Strus idzie, mysli ze to jajo. Siada, a facet wtedy hop! strusia za nogi i juz go ma! Obok siedziala blondynka i niechcacy wszystko slyszala . Na drugi dzien opowiada z przejeciem kolezance: - Ale historie wczoraj slyszalam! Ty wiesz jak sie poluje na strusie? - Nie, nie wiem... - To jest tak: jedzie sie do Australii i szuka sciezki gdzie chodza strusie. Kopie sie tam dol i zakopuje tam lysego faceta tak zeby mu tylko jaja wystawaly. I jak idzie strus to siada i facet wtedy hop! lapie strusia za nogi i... Zaraz, zaraz, poczekaj... Tylko zapomnialam dlaczego ten facet mial byc lysy...