Góraczy
Wraca turysta ze szlaku po górach i spotyka bacę przy gospodzie. [T]- Baco, macie jakiej gorzałki bo mi zaschło. [B]- No momy takie Góraczy. [T]- Baco, a co to jest to góraczy? [B]- To jest kieliszek rumu, może dwa, góraczy. Kieliszek wódki, może dwa, góraczy. Szklanka piwa, może dwie, góraczy. Potem to się miesza i piję, jeden raz, drugi raz, góraczy. Potem turysta wychodzi z gospody robi jeden krok, może dwa - góraczy, jak się turysta wypie*doli to turysta będzie wiedzieć co to znaczy góraczy!