Matura

Franciszek Smuda został dopuszczony do matury. Po egzaminie rozpromieniony wraca do domu.Żona patrzy na niego z niedowierzaniem: -- Franz , ty zdałeś?! -- A pewnie że zdałem. Komisja kazała mi wymienić jakieś ciało lotne i powiedziałem ptok.Za to mi biologię , chemię i fizykę zaliczyli. -- Oj głupi ty Franz , głupi -- jakbyś powiedział ptak to by ci jeszcze i polski zaliczyli.