W lesie pod drzewkiem...

W lesie pod drzewkiem śpi sobie kompletnie nawalona wiewiórka, obok niej walają się puste butelki po Lodowej. Tak się złożyło,że akurat tą drogą spacerował sobie lisek...zauważył pijaną wiewiórkę i myśli sobie Hmm ale fajna wiewióreczka i do tego taaka pijana..może bym ją sobie przeleciał .. - I jak pomyślał tak zrobił, ale po fakcie jakoś tak zrobił mu się żal wiewiórki, więc zostawił jej 10 zł. Po jakimś czasie wiewiórka budzi się, patrzy -10 zł - o - pomyślała sobie fajnie, będę mieć na następną Lodową...i szybko pobiegła do sklepu po kolejną butelkę. Na drugi dzień, sytuacja się powtarza: pod drzewkiem, wśród pustych butelek po Lodowej słodko śpi pijana wiewiórka,aż tu ponownie zjawia się lis...Kątem oka zerknął na wiewiórkę no qrcze - myśli - znowu ta wiewióreczka, taka fajna i w ogóle, ma taką fajną puszystą kitkę... no nie potrafię się jej oprzeć..i ponownie przeleciał wiewiórkę, ale tymrazem postanowił zostawić jej już 20 zł. I znowu po jakimś czasie budzi się wiewióra, patrzy a tu 20 zł. O jak fajnie - myśli sobie - 20 zł i znowu będę miała za co popić ..i zaraz pobiegła do sklepu po kolejne butelki trunku. Trzeciego dnia nic się nie zmieniło: to same drzewo, ta sama pijana, śpiąca wiewiórka i puste butelki po Lodowej...no i ten sam lis, który i tym razem nie był w stanie oprzeć się pokusie przelecenia ponętnej wiewórki. Ponownie po całym zdarzeniu postanwoił jakoś wynagrodzić to wiewiórce, bo tak mu się jakoś żal jej zrobiło i zostawił jej aż 50 zł. Pod wieczór wiewiórka budzi się, patrzy - 50 z-no nie - myśli uradowana - i znowu pieniążki, ale suuper! I już biegła w stronę sklepu, ledwo otworzyła drzwi sklepiku a sprzedawca już pyta: i co wiewórka jak zwykle Lodowa Na co wiewórka: Eeee nie, dziś to poproszę Bolsa, bo po Lodowej to mnie tak jakoś ostatnio c**ka boli......