Przychodzi facet do b...
Przychodzi facet do burdelu. Wita go burdel mama i pyta co by sobie życzył. Murzynkę odpowiada facet. Burdel mama mówi mu że owszem jest murzynka ale ona nie mówi ni słowa po polsku. Mężczyzna rzecze że on nie przyszedł z nią gadać tylko ją bzykać. No i poszedł do pokoju z murzynką. W trakcie odbywanego stosunku murzynka mówi: uma puka; facet speszony patrzy na drzwi ale słyszy że nikt nie puka, więc dalej ją bzyka. Po chwili ona znowu: uma puka. Facet spogląda na drzwi ale stwierdz że nikt nie puka. Murzynka w końcu donośnym głosem rzecze: uma puka. Ale facet stwierdza że nikt nie puka. Po skończonym seksie schodzi na dół, gdzie burdel mama pyta się jak było. mężczyzna odpowiada że w porządku, ale że ta murzynka kilka razy powiedziała mu że:uma puka a nikt nie pukał. Na to burdel mam w śmiech i mówi mu tak że po murzyńsku "uma puka" znaczy : nie ta dziura.