Najlepsze dowcipy

dwa łabądzie grają w statki: jeden dał H5 a drugi N1

Na macie pani pyta si e Jasia: Jasiu, jaką połową ziemi zajmują lądy? -Większą połowę. - Jasiu ile razy mam Ci powtarzać że połowy zawsze są równe? Ale kiedy ja to mówiłam więkasz połowa klasy mnie nie sluchała! KAWAŁ O KOLEGACH Przychodzi Jasio z podwórka i mama się go pyta:: -nie bawisz się już z Zenkiem? -Mamo a ty chciałabyś sie bawić z kimś kto Cię wyzywa? -No nie! -odpowiada mama -No widzisz, Zenek też nie chce!

W Krakowie, po homilii, Benedykt XVI miał powiedzieć kilka słów do Polaków. Szuka na swoich kartkach zapisu fonetycznego, ale nie może go znaleźć. Rozgląda się w nadzieji, że ktoś mu podpowie, ale nic z tego. W zdenerwowaniiu przeszukuje kieszenie sutanny i w końcu znalazł starą, pożółkłą kartkę. Zadowolony zaczyna czytać: - Obrońcy Westerplatte.... poddajcie się.

Indianin ożenił się. Nastała noc poslubna. Ruchał trzy dni, w końcu złazl z żony i mówi: swietnie, a teraz nie zobaczysz mnie przez dwa dni. Och, idziesz... odpoczać Nie, skadże, teraz będę cię jebał od tyłu...

Jak się nazywa łoś morski? Łośmiornica. A łoś wodny śródlądowy? Łosioś. Jak się nazywa środkowa część łosia? Łośrodek. 8 łosi? Łosiem. Głupi łoś? Łosioł. Jasny łoś? Łoświecony. Zły łoś? zŁOŚć. Łoś ryba (zjedzona)? Łości. Ulubiona zakąska łosi? Łośtrygi. Łoś wiszący na ścianie? Łościenny. Samica łosia? Łośka. Łoś po sterydach? Łosiłek. Gdzie zamieszkują łosie? Na łośiedlach!

Tatusiu, co to jest kompromis? - Odpowiem ci na przykładzie. Mama chciała, żeby jej kupić futro, a ja chciałem kupić samochód. Ostatecznie kupiliśmy futro i powiesiliśmy je w garażu....

Dlaczego nauczycielka jest najlepszą kochanką na świecie? - Ponieważ na początku stawia pałę, a potem pieprzy przez 45 minut.

Przed sądem oskarżony wyjaśnia, dlaczego zabił przechodnia: - Jadę sobie spokojnie ulicą, nagle jakiś facet zatrzymuje mnie i mówi: - Dawaj pieniądze - Dlaczego? - pytam groźnie. - Prima Aprilis To ja mu naplułam w oko i mówię: - Śmigós Dyngós Wtedy on gasi papierosa na moim czole i mówi: - Popielec No więc ja go przydusiłem i mówię: - Zaduszki.

Spotykają się trzy bociany, stary, średni i bardzo młody i rozmawiają o tym jak spędzały ostatni tydzień. - Ja uszczęśliwiałem staruszków w Krakowie - mówi stary. - Ja uszczęśliwiałem trzydziestolatków w Warszawie - mówi średni. A najmłodszy: A ja straszyłem studentów w Poznaniu.

Jasio dostał od cioci z zagranicy niezwykły upominek - aparat do wykrywania kłamstw. Nazajutrz wraca ze szkoły i od progu woła: - Dostałem piątkę z matmy! Aparat: - Piiip! Mama strofuje synka: - Nie kłam! Bierz przykład że mnie. Gdy chodziłam do szkoły, miałam same piątki! Aparat: - Piiip! Ojciec dodaje: - Bo wy macie teraz za dobrze i nie chce się wam uczyć. Gdy ja chodziłem do szkoły... Aparat: - Piiip!