Mężczyzna w żółtych slipkach ma natychmiast opuścić teren pływalni wrzeszczy ratownik. A dlaczego mam wyjść Bo pan sika. Wszyscy to robią. Ale tylko pan z trampoliny.
Antek radzi się agronoma: - Mówią, że nawóz sztuczny jest lepszy od naturalnego. A pan jak uważa? - Trudno powiedzieć, to rzecz smaku.
Jasiu pokazuje mamie zadanie domowe z j. polskiego: "Fczoraj bylem f szkole". Mama zdziwiona się zastanawia... nie wie czy dobrze czy źle więc idzie do męża i się pyta: "kochanie, czy to jest prawda" Na to mąż: "Nie, przecież wczoraj była niedziela!"
Mamusiu spójrz tamten pies wygląda zupełnie jak wujek Marian. Synku, nie wypada robić takich uwag. Mylisz, mamo, że ten pies zna wujka Mariana i mógłby to usłyszeć
Równo zaczesane włosy, wypolerowane, zawiązane na kokardkę buty, za krótkie spodnie, wyprasowana koszula i oczywiście okulary. Typowy kujon. Pewnego dnia właśnie taki facet stwierdził, że nie może czekać dłużej na miłość swojego życia, bo to wstyd mieć prawie 30 lat, a nie mieć za sobą pierwszego razu... Postanowił więc udać się do burdelu. Ale o niczym co z seksem związane nie miał pojęcia. Przychodzi i mówi do burdel mamy: -Dzień dobry.! Proszę pani, bo ja bym chciał jakąś dziewczynę.... -Ale jaką.? Niech pan to sprecyzuje. -Nooo.... nie wiem..... -No to chociaż niech mi pan powie, jak pan lubi.! -Nie wiem, proszę pani... -To tak to se pan możesz z koniem gadać, idź się pan najpierw w lesie na dziuplach nauczyć. I poszedł. Po pół roku wraca ten sam gościu, podjeżdża motorem pod burdel, cały w skórach, nikt nie może uwierzyć, jak bardzo się zmienił. Wchodzi i mówi burdel mamie: -Dawaj szybko jakąś panienkę.! -Ale jaką.? -Byle jaką.! Może być ta, co stoi tam pod ścianą... Przyciąga do siebie dziewczynę, a ta pyta: -Ale jak ma być.? -Obojętne, może być od tyłu, byle szybko.! Dziewczyna się obraca, ściąga ubranie, a facet robi zamach i kopie ją w dupę. Ona przerażona krzyczy: -Co Ty robisz.?! -Najpierw sprawdzam, czy nie ma szerszeni...
Potrącił facet samochodem przechodnia, zatrzymał się i podbiega do poszkodowanego z pytaniem: - Wszystko w porządku? - Ze mną tak, ale pan ma nieszczelność przy kolektorze wydechowym.
Kiedy lancuch masz na klacie laska szybko scioga gacie.Kazda laska peka z dumy gdy ja bzykasz w dresach pumy i z usmiechem ssa kutasa gdy masz buty adidasa
A boy in the sixth grade comes home after school one day. His mother notices that he"s got a big smile on his face. She asks, "Did anything special happen at school today?" "Yes, Mom. I had sex with my English teacher!" The mother is stunned. "You"re going to talk about this with your father when he gets home." Well, when dad comes home and hears the news he is pleased as punch. Beaming with pride, he walks over to his son and says, "Son, I hear you had sex with your English teacher." "That"s right, Dad." "Well, you became a man today - this is cause for celebration. Let"s head out for some ice cream, and then I"ll buy that new bike you"ve been asking for." "That sounds great, Dad, but I can I have a football instead? My ass is killing me."
Jarek z Lechem spotkali sie gdzies tam na Smigus Dyngus, Jarek mowi: -sluchaj Lechu Ty juz byles prezydentem, teraz ja bym chcial -oszalales -no ale wiesz, troche wizerunek Ci sie popsul, daj mi teraz sprobowac -nie, nie ma mowy -ale sluchaj, ja mam taka wizje, jak wygram przeniesiemy stolice do Krakowa, palac prezydencki na Wawel i zrobimy z RP krolewstwo -o czym Ty mowisz?? - no i ja bede sie nazywal Jarosław Samozwaniec i bede krolem, co, Lechu no zgodz sie... - nie, po moim trupie!!
Idzie narkoman po pustyni. Nagle zauważa zakopaną w piachu amforę. Jako że go mocno suszy, z nadzieją wyciąga zatyczkę. Lecz zamiast kropli wody z butli wyłazi Dżin i mówi do narkomana: - Masz trzy życzenia! Narkoman bez zastanowienia: - Daj mi i sobie po działce! Zapalimy! - Dobra, proszzz... Zapalili. Dżin, nieprzyzwyczajony, schował się z powrotem do amfory, ale po chwili wychyla się niezdarnie i mówi: - Dawaj drugie życzenie... - Daj jeszcze raz to samo - odpowiada narkoman. - Dla mnie i dla ciebie! - Dobra. Proszsz... Chociaż mógłbyś wymyślić coś mądrzejszego... Zapalili. Dżin znowu schował się w butli. Trochę trwało zanim znowu z niej wylazł: - Dawaj trzecie życzenie... Tylko pomyśl najpierw, bo to ostatnie... - Trzeci raz to samo! - ordynuje narkoman. - Dla ciebie i dla mnie. A co? Raz się żyje! - No, mądry to ty nie jesteś - mruknął Dżin, ale spełnił i to życzenie. Zapalili, podumali, Dżin z powrotem wlazł do amfory. Mija godzina, dwie. Dżin wyłazi z butli: - No dobra.... Dawaj czwarte życzenie....