Wybierają się dwaj panowie po pięćdziesiątce do restauracji. Jeden pyta drugiego: - Do jakiej restauracji pójdziemy? - Może do Jelenia? Tam są bardzo ładne kobiety z jedrnymi piersiami. Zatem poszli. Dziesięć lat pozniej, znowu zastanawiaja się, do jakiej restauracji pójdą: - To gdzie teraz pojdziemy? - Może do Jelenia? Tam zawsze jest dobre jedzenie. No to poszli. Mają wreszcie 70 lat. Znowu rozmyślają, gdzie pójść. - No to może pójdziemy do Jelenia? - A dlaczego? - Bo tam mają duże telewizory, wiec dobrze widac napisy. Minęło następne 10 lat. Panowie maja już po 80 lat i znowu się zastanawiają. - Wiesz może pójdziemy do Jelenia? - A to niby czemu? - No bo wiesz... mają tam wjazd dla wózków inwaldzkich. Wiec poszli. Jako 90-latkowie gdybają, gdzie by tu pójść. - Może do Jelenia? - Czemu do Jelenia? - A bo tam jeszcze nie byliśmy...
Aula studencka. Trwa wykład, a za oknem robotnicy kładą ocieplenie i co chwilkę zaglądają przez okno na aulę. Nagle wykładowca nie wytrzymał: - Co oni tak tu zerkają??? - A, bo to studenci zaoczni - pada odpowiedź z sali.
Parka leży w łóżku po hardcorowy stosunku - ona zabawia się jego jakami głaszcze, dotyka, pieści, ogląda z każdej strony..... On na to: - Co podobają ci się Ona: - Nie teśknie za swoimi.
Wchodzi profesor do auli na wykład i dostrzega niedopałek na podłodze. - Czyj to niedopałek? - pyta wykładowca. W auli zrobiło sie cicho, jak makiem zasiał. - Pytam, czyj to niedopałek? Grobowa cisza. Profesor zdenerwowany. - Po raz ostatni pytam, czyj to niedopałek? Głos z końca sali. - Niczyj, można wziąć.
szedł garbaty ulicą, przewrócił się zakołysał się i zasnoł:)
- Stachu, a gdzie jest Franek? - A bije konia na strychu! - Dobrze mu tak, po co tam właził!
Parka w łóżku: On do niej: - Kochanie moze dzisiaj na jeźdźca? - Jaki najeźdźca?? - Germański kurwa oprawca!!
Droga pani sosiadko ja sie pani zwieze gdy jechalam na rowerze to przyjebalam w wierze:):):)
Przy wspólnym obiedzie rozmawiają katolik, protestant, muzułmanin i żyd. Katolik: jestem tak bogaty, że zamierzam kupić CitiBank. Protestant: Ja jestem bardzo bogaty i kupię sobie General Motors. Muzułmanin: Ja jestem bajecznie bogatym księciem... Kupię Microsoft Zapadła cisza, wszyscy czekają co odpowie żyd. Ten spokojnie zamieszał kawę, oblizał łyżeczkę i odłożył ją na spodek. Popatrzył na pozostałych biesiadników i mówi: A ja nie sprzedaję.
JAka jest różnia między blondynką ,a żabą? Odp:Żaba czasem KUMA!!!;-)