- Jak się nazywa najpopularniejsza piracka broń? - Kopia.
- Co odbiera cygan przy ladzie w restauracji? - Apetyt
- Świnia to bardzo inteligentne zwierzę - mówi dziadek do wnuczka oprowadzając go po gospodarstwie. - A dlaczego? - Już ci to wytłumaczę! Weźmy dla przykładu psa, który uważany jest za myślące zwierzę. - I co dziadku? - No weźmy tego psa. Rzucisz mu patyk, to on pobiegnie i za chwilę ci go przyniesie merdając ogonem pod same nogi. - A świnia? - Właśnie! Świnia nie pobiegnie tym swoim drobnym truchtem. Ona popatrzy i pomyśli, że skoro wyrzuciłeś ten patyk, to musiał być ci już niepotrzebny...
Klasyczna sytuacja: mąż nieoczekiwanie wraca do domu, żona ukrywa nagiego kochanka w szafie. Pech chciał, że mąż, zmęczony, od razu położył się spać. W środku nocy kochanek, korzystając z okazji, przykrywa się futrem i wypełza z szafy. Mąż się budzi: - Kto tam? - Mol! - A futro? - W domu sobie zjem...
- Rebe poznałem świetną dziewczynę i mam zamiar ja poprosić o rękę. - Icek, ale któż to ona jest? Jak się nazywa? - Goldberg. - A to bardzo stare żydowskie nazwisko. To bardzo dobrze. - A czy jest bogata? - Tak Rebe jest bardzo bogata. - A jak ma na imie? - Whoopi.
Pożar w szpitalu. Przyjechali strażacy, zgasili. Dowódca zdaje relację ordynatorowi: - Pożar ugaszony, ale są poszkodowani. W sumie 8 osób, 5 odratowaliśmy, 3 niestety zginęły. Słysząc to, lekarz zemdlał. Ocucili go, dochodzi pomału do siebie i mówi: - Jak to 5 odratowaliście? Przecież gasiliście kostnicę...
Mąż do żony: - Nie twierdzę, kochanie, że twoja mama źle gotuje, ale zaczynam rozumieć dlaczego twoja rodzina modli się przed obiadem!
Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może zdawać. Egzaminator był litościwy, wiec stwierdził, że nie widzi przeszkód i na rozgrzewkę kazał studentowi narysować sinusoidę. Student wziął kredę, podszedł do tablicy i narysował piękną sinusoidę. Egzaminator na to: - No widzi Pan, jednak Pan umie. Na co student: - Niech Pan Profesor poczeka, to dopiero układ współrzędnych.
Co robią dwie herbaty na ringu? NAPARZAJĄ SIĘ
Okulista do pacjenta: - Mam dla pana dwie wiadomości: dobrą i złą. - Niech pan zacznie od dobrej. - Niedlugo bedzie pan mógł czytać bez okularów. - To wspaniale, panie doktorze, cudownie! A ta zła wiadomość? - Ma pan niecały miesiąc, żeby się nauczyć alfabetu Braille'a.