Najnowsze dowcipy

Miłość jest jednym długim, słodkim snem... Małżeństwo to budzik.

Rzeczywistość to iluzja wywołana brakiem alkoholu w organiźmie.

Jeśli uważasz, że kobiety to słaba płeć, spróbuj w nocy przeciągnąć kołdrę na swoja stronę.

Misiu z zajączkiem siedzą w jednej celi. Misiu siedzi w kącie, a zajączek cały czas biega. - Misiu uciekajmy stąd, oni nas zabiją! - Zajączku usiądz sobie, jesteś ze mną, nic ci nie zrobią. Zajączek jednak po chwili wstaje i znów chodzi. - Misiu uciekajmy oni nas zabiją! - Zajączku uspokój się i siadaj. Zajączek siada. Otwierają się drzwi i do celi wchodzi wielbłąd. A zajaczek: - Misiu uciekajmy, zobacz co oni zrobili z tym koniem!

Zajączku, dlaczego masz takie krótkie uszy? - Bo jestem romantyczny. - Nie rozumiem. - Wczoraj siedziałem na łące i słuchałem śpiewu słowika. Tak się zasłuchałem, ze nie usłyszałem kosiarki...

Zajączek i niedźwiedź jechali pociągem na komisje wojskowa. Zajączek wypadł z pociągu i wybił sobie wszystkie zęby. Pobiegł jednak na skróty i dotarł na miejsce szybciej niż miś. Kiedy mis wchodził do budynku, zając już wychodził z komisji. - No i co?- spytał miś. - F pofrzątku!- odpowiedział zając. - Sfolniony. Bfrak ufzębienia! Mis pomyślał chwile, odszedł na bok, wziął kamień i też wybił sobie zęby. Wychodzącego z komisji misia, oczekiwał już zając. - No i cfo? - pyta zając. - F pofrządku! - odpowiada miś - Sfolniony! Plafkoftopie!

Zwierzęta dostały powołanie do wojska. Pierwszy na komisje poszedł niedźwiedź. - I co? I co?! - pyta się go zając gdy wyszedł. - A mam przydział do kampanii budowlanej. - Oj, to nie jest złe, powiedz jak to zrobiłeś, to pójdziemy tam razem. - Pokazali mi karabin, spytali co to jest, ja odparłem, ze nie wiem. Pokazali granat, powiedziałem, ze nie wiem. Pokazali cegłę, powiedziałem - cegła - i mnie przydzielili. Wszedł zając na komisje. - Co to jest? - pytają, pokazując karabin. - Nie wiem! - A co to jest? - pytają pokazując granat. - Nie wiem! W tym momencie pytający schylił się pod stół po cegle i zanim ja podniósł zając wrzasnął: - Cegła! - Do kontrwywiadu!

Wpada zajączek do lisiej nory i woła do bachorów: - Zerżnę wam matkę!!! Na to lisie bachory w ryk. Przylatuje matka i zauważa zajączka, więc z kopyta za nim. A zajączek w nogi! A lisica za nim! Zajączek przebiegł pod zwaloną kłodą, a lisica za nim! Wtem... trach! Lisica zaklinowała się pod kłodą. Wtedy zajączek zaszedł ja od tylu i mówi: - Ładna to ty nie jesteś! Nawet mi się nie podobasz!! Ale obiecałem twoim bachorom...

Siedzi zajączek i cos pisze. Podchodzi wilk: - Zajączku, co piszesz? - Doktorat o wyższości zajączków nad wilkami! - Ja ci zaraz! I za zającem w krzaki. Zakotłowało się i wychodzi potargany wilk. Za nim niedźwiedź: - Trzeba się było zapytać, kto jest promotorem!

Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy wilki, jeże itp. Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki! W tym momencie łapie go niedźwiedź i mówi: "Ty zając, gdzie się wpychasz?! Na koniec!" I mach! rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec. Wreszcie obolały Zając otrzepuje się z kurzu i mówi do siebie: "Nie to nie. Nie otwieram dzisiaj sklepu!"