Co zobaczymy, gdy spojrzymy blondynce głęboko w oczy? - Potylicę.
Blondynka wchodzi do sklepu i prosi o dwa sznurowadła. - Jakie? - Jedno lewe, drugie prawe!
W pewnym mieście wynaleziono maszynę do wykrywania kłamstw. Siada brunetka: - Myślę że jestem zgrabna... Zabiło ją. Siada ruda: - Myślę że jestem mądra... Zabiło ją. Siada blondynka: - Myślę.. Zabiło ją.
Czym się rożni blondynka od kolokwium? - Niczym to i to trzeba zerżnąć, aby zaliczyć.
Stoją dwie blondynki na balkonie i jedna mówi do drugiej: - Patrz, mój Franek wraca do domu z bukietem róż. Będę musiała dać mu dupy. - A co, nie macie wazonów?...
Blondynka przed wyjściem do pracy przegląda się w lustrze, w końcu mówi do męża: - Jakoś głupio dzisiaj wyglądam! - Ależ skąd! Wyglądasz jak zwykle!
Rozmawiają dwie blondynki: - Och, macie nowy stół! - Tak, wczoraj mąż przyniósł od stolarza. - Masz dobrego męża. Mój był wczoraj w konserwatorium i nie przyniósł do domu żadnej konserwy.
Mąż do blondynki: - Dlaczego ciągle nakręcasz budzik na dzwonienie? - Bo chcę, żeby sąsiedzi myśleli, że mamy telefon.
Jak mądra blondynka odkręca żarówkę? - Stoi trzymając żarówkę i czeka, bo wie ze Ziemia się kręci.
Do sklepu wchodzi blondynka i zwraca się do ekspedientki: - Poproszę episkopat. - Chyba epidiaskop? - Proszę pani, to ja podejmuję diecezje! - Chyba decyzje? - Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!