- Jak się wybiera sołtysa w Wąchocku? - Puszcza się beczkę z najwyższej okolicznej górki i w czyją chałupę trafi ten zostaje sołtysem. - No to dlaczego teraz w Wąchocku nie mają sołtysa? - Bo beczka trafiła w kibel i gówno mają!
Dlaczego w Wąchocku ludzie chodzą w białych gumowcach? - Żeby nie zostawić śladów na śniegu.
Córkę sołtysa Wąchocka uderzył piękny widok - spadł jej na głowę obraz ze ściany.
Dlaczego w wąchocku budują okrągłe domy? - Sołtysowi grozili, że mu nawalą za rogiem!
Dlaczego w Wąchocku sieje się zboże na wzniesieniach? - Żeby plony były wyższe.
Dlaczego w Wąchocku nie ma już balów przebierańców?? Bo na ostatnim córka sołtysa przebrała się za akumulator i wszyscy ją ładowali.
Szef do podwładnych: - Tyle razy wam zabraniałem palić w trakcie pracy! - Że niby kto pracuje?
Urzędnicy to doskonali partnerzy w małżeństwie. Jak przychodzą do domu to są wyspani i wypoczęci. A i gazetkę mają już przeczytaną...
- Szefie, żona prosi pana do telefonu. - Prosi? To pomyłka.
Mała dziewczynka odbiera telefon: - A którym jest pan szefem mojego tatusia: dupkiem czy kretynem?