Najnowsze dowcipy

- No i jaki jest ten twój nowy dyrektor? Da się z nim pracować? - Więcej! Da się z nim nie pracować!

Dyrektor do sekretarki: - O czym pani teraz myśli, pani Sylwio? - O tym samym co pan, panie dyrektorze. - Och, świntuszka z pani!

Do gabinetu dyrektora wchodzi sekretarka: - Panie dyrektorze, jest tutaj inżynier Kowalski i mówi, że ma mały interes... - A czy to moja wina? Niech idzie do seksuologa...

Przed domem kłócą się dwie sąsiadki. W pewnym momencie jedna z nich nie wytrzymuje i krzyczy do drugiej: - Ty stara małpo! - Tylko nie stara! - odkrzykuje druga.Tylko nie stara!

- To, co wiem i umiem, zawdzięczam nowemu budownictwu. - Dlaczego? - Za ścianą mieszkają bardzo inteligentni sąsiedzi.

Spotykają się dwie nieprzepadające ze sobą sąsiadki: - A cóż to, źle się pani dziś czuła, pani Kowalska? -pyta jedna z nich. Chorowała pani w nocy? - Skąd to pani przyszło do głowy? - odparskuje druga. - No bo widziałam, jak o drugiej w nocy wychodził od pani z klatki lekarz z naszej przychodni. - Droga pani Wiśniewska - odpowiada tamta, cedząc powoli słowa. Jak od pani w każdy piątek wychodzi o świcie pewien przystojny oficer w mundurze pułkownika, to ja od razu nie wrzeszczę na całe gardło, że wybuchła III wojna światowa.

- Dzień dobry sąsiadko, czy pani słyszała ostatnią wiadomość o Kowalskich? - Nie, nie słyszałam... - A ja słyszałam, że pani już słyszała.

- Dlaczego pani wpatruje się w moją bieliznę? -pyta Kowalska sąsiadki. Czy pani swojej nogdy nie wiesza? Sąsiadka: - Owszem, ale dopiero po wypraniu.

- Co ci sie stało w oko? - Dostałem śrubokrętem od Kowalskiej. - Przez przypadek? - Nie, przez dziurkę od klucza.

Kowalska spotyka Nowakową. - Jak się chcecie kochać z tym swoim chłopem, to kupcie sobie żaluzje. - A wy sobie kupcie okulary, bo to nie był mój chłop, tylko wasz.