Gość zamawia w knajpie zupę i widzi, jak kelner moczy w niej palec. Po chwili zanurza go w talerzu z drugim daniem. - Co pan wyrabia? - dopytuje klient. - Przytrzasnąłem sobie palec w drzwiach i lekarz kazał go trzymać w ciepłym miejscu – wyjaśnia kelner. - To niech pan sobie go w d... trzyma – wścieka się klient. - W d... trzymam na zapleczu, tutaj mi nie wypada.
Noc. Mąż śpi z żona w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup łup łup w drzwi. Przewrac a się na bok i patrzy na zegarek - trzecia w nocy. "Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał", myśli przewraca się z powro tem. Słychać głośniejsze łup łup łup. - Idź otwórz, zobacz k to to, - mówi żona. No więc zwleka się półprzytomny i schodzi n a dół (mieszkają w domku). Otwiera drzwi, a na progi stoi facet, o d którego jedzie alkoholem: - Dobry wieszor, - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnąć? - Nie, spadaj facet, jest trzecia w n ocy. Wywlokłeś mnie pan z łóżka,- warczy maź i zatrzaskuje drzwi. Wraca do żony i mówi co zaszło. - No co ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedy jech aliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeb y nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby też ci powiedział, żeby ś spadał?!?!?!? - Ale kochanie, on był pijany! - Nieważne, p otrzebuje pomocy. No wiec mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, u biera się i schodzi na dol. Otwiera drzwi, ale z powodu ciemnoś ci nic nie widzi, węec woła: - Hej, czy nadal trzeba pana popch nąć? Z ciemności dochodzi glos: - Taaaa... Ale ponieważ n adal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy: - Gdzie pan jest? - W ogrodzie, na huśtawce...
Szpital. Oddział chirurgiczny. Głos z dyżurki lekarskiej: - My chirurdzy to mamy wielu nieprzyjaciół na tym świecie. – A na tamtym jeszcze więcej – odpowiada słaby głos z sali pooperacyjnej.
- Na czym polega państwa problem? ? pyta Poradnik. - Bo żona nie daje mi... ? zaczyna mąż - Uch, ty jełopie zakłamany! ? przerywa żona ? Ja ci nie daję, napalona fujaro złamana?! Ja, ja?! Teraz to ci dupczenie w głowie,co?! - ...nie daje mi dojść... - O ty kutafonie wygięty! Ja ci dojść nie daję?! Jak ty masz niby dojść, impotencie zasrany z dziada pradziada, hipokryto ty ?!?!? ...do słowa.
Żona do męża: -...a może byś tak posprzątał? Maż: -...a może byś tak pospierdalała?!
Doktorant, doktor i profesor psychologii złapali złotą rybkę, która obiecała spełnić po jednym ich życzeniu w zamian za wolność. Doktorant: - Chcę być na Bahama i jeździć superszybką łodzią z fantastyczną dziewczyną bez stanika. Puff! Zniknął. Doktor: - Chcę być na Hawajach otoczony tancerkami hula. Puff! Zniknął. Profesor: - Ci dwaj mają być w laboratorium po lunchu...
Kubuś Puchatek kupił sobie nowy motor i pyta prosiaczka czy sie z nim przejedzie, prosiaczek odpowiada że tak.Jadą 100km/h i Kubuś pyta się prosiaczka: -Sikasz w gacie? -Tak-odpowiada Prosiaczek. Jadą 200km/h i Kubuś pyta: -Sikasz w gacie? -Tak-odpowiada Prosiaczek. Jadą 300km/h i Kubuś pyta sie prosiaczka: -Sikasz w gacie? -Nie-odpowiada Prosiaczek. -To te4raz sie zesrasz bo nie ma hamulców!
Mąż wraca do domu i od progu krzyczy: - Kochanie trzafiłem "6" w totolotka. Żona siedzi bez żadnej reakcji. - No kochanie nie cieszysz się? Wygrałem w totolotka, będziemy bogaci. A żona smutnym głosem: - Mamusia mi zmarła. A mąż na to: - o kurwa KUMULACJA!!!
Aula studencka. Trwa wykład, a za oknem robotnicy kładą ocieplenie i co chwilkę zaglądają przez okno na aulę. Nagle wykładowca nie wytrzymał: - Co oni tak tu zerkają??? - A, bo to studenci zaoczni - pada odpowiedź z sali.
Przychodzi policja do Kowalskiego, dzwoni. Odbiera Kowalski i pyta: - Kto tam? - Policja! - Czego chcecie? - Porozmawiać. - W ilu jesteście? - W dwóch. - To porozmawiajcie między sobą.