Do seksuologa przychodzi facet i zglasza mu swoje problemy z erekcja. Lekarz kaze mu sie rozebrac, dokladnie oglada jego organy, potem wyjmuje z szafki jodyne, smaruje mu jedno jajo na fioletowo, zapisuje cos w karcie pacjenta i kieruje go z nia do lekarza majacego gabinet na drugim koncu przychodni. Facet wchodzi do drugiego gabinetu daje karte doktorowi, ten czyta, kaze mu sie rozebrac, wyciaga z szafki jakis plyn, maluje mu drugie jajo na zielono, zapisuje tez cos w karcie i odsyla goscia z powrotem do pierwszego specjalisty. Po drodze klient postanowil sprawdzic co mu dolega. Otworzyl szara koperte wyciagnal swoja karte i czyta. Wpis pierwszy : " Z okazji Swiat Wielkanocnych, przesylam panu doktorowi najserdeczniejsze zyczenia. dr Kowalski" drugi: " Dziekuje za mile slowa, Panu tez zycze duzo wielkanocnej radosci, dr Malinowski"
Przy kasie w jakims zatloczonym hipermarkecie przeciska sie koles i krzyczy: -Przepuscic inwalide!!! Do jasnej cholery Przpuscic inwalide! Jestem wczesniakiem, urodzilem sie w siodmym miesiacu! Na co pewien facet odpowiada mu ze stoickim spokojem: -Mysle, ze wyraze ogolna opinie, jesli powiem, zeby szedl pan w pizdu jeszcze na dwa miesiace!
Spotkanie w lesie - lew zbiera towarzystwo i mówi: - Teraz podzielimy się: mądre zwierzaki na prawo, a ładne na lewo. I tak sowa biegnie na prawo, inne zwierzaki za nią, inne na lewo, a żaba została na środku - No i co ty żaba robisz? - No przecież się, kur..., nie rozdwoję!!!
Podchodzi mamut do mamucicy... On - Muuuuuuuuuuuuu!!!!! Ona - Muuuuu?????? sytuacja się powtarza... On - Muuuuuuuuuuuuu!!!!! Ona - Muuuuu?????? sytuacja się powtarza... On - Muuuuuuuuuuuuu!!!!! Ona - Muuuuu?????? I tak wyginęły mamuty....
Po wybuchu jądrowym na uschniętym kikucie ocalałego drzewa siedzą dwa szympansy. - Masz coś do jedzenia ? - pyta samiec. Samica podaje mu jabłko. - O nie, - protestuje samiec - nie będziemy tej idiotycznej historii powtarzać od początku!
Na podwórku rozmawiają 2dwa koguty: - Czy ty z ta kurą to chodzisz na poważnie, czy tylko dla jaj?
Mrówek ucieka z lasu i nagle na swej drodze spotyka leśniczego: - Co się stało? - pyta leśniczy. - Ktoś zgwałcił słonicę. Wszyscy są podejrzani.
Lew zwołał naradę: - Zebraliśmy się tu wszyscy... A żaba przedrzeźnią: - Zieplaliśmy siem tu fsiyscy. LEW: Khm, khm, Zebraliśmy się tu... Żaba: Zieplaliśmy siem tu.. LEW: ZIELONE, Z WYŁUPIASTYMI OCZAMI WOOOOOOON Z LASU!!! Żaba: KROKODYL, SPIER.....!!!
Idzie stary byk po łące z młodym byczkiem. W pewnym momencie młody woła do starego na widok stadka jałówek: - Chodź podbiegniemy szybciutko i przelecimy parę. Na co stary: - Po pierwsze nie podbiegniemy, tylko podejdziemy, po drugie nie szybciutko, tylko po woli, a po trzecie nie parę tylko wszystkie.
Idzie myśliwy przez las i śpiewa: - Na polowanko, na polowanko! Z tylu wychodzi mis, klepie go po ramieniu i pyta: - Co, na polowanko? - Nie! Jak Boga kocham, na ryby!