Ksiądz odprawia drogę krzyżową. Przy piątej stacji podbiega do księdza gosposia i szepce: Proszę księdza, przyjechali z wydziału finansowego! To bardzo pilna sprawa! Niech ksiądz przeprosi wszystkich i przerwie drogę krzyżową!Ksiądz szepce do kościelnego: Poprowadź za mnie dalej drogę krzyżową. I tak wszystko przeciągaj, żebym zdążył wrócić na zakończenie!Księdzu spotkanie z urzędnikami zajęło więcej czasu niż przypuszczał. Po jakimś czasie wbiega do kościoła w nadziei, że zdąży na ostatnią, czternastą stację drogi krzyżowej. Nastawia uszu i słyszy głos kościelnego: Staaacjaaa dwuuudziieestaaa piąątaa! Szymon Cyrenejczyk poślubia świętą Weronikę!
Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy: Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską.Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką: Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu. Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska.Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga. Panie Boże, no jak tak można Swojego wiernego sługę zawieść A tak wierzyłem w Opatrzność... Kretyn!!! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!!!
Razu pewnego samochodem jechal ksiadz,Zas chodnikiem szla zakonnica, która zobaczyl. Podjechal i zapytal, czy ja podwiezc, a ona sie zgodzila. Gdy wsiadla do samochodu, jej habit czesc nogi odslonil. A byla to noga piekna i ponetna nadzwyczaj.Wzrok ksiedza na nodze sie zatrzymal I niewiele brakowalo, aby wypadek spowodowal.Po kontroli nad pojazdem odzyskaniu Reka ksiedza opadla na noge siostry A ona zapytala: "Bracie, czy pamietasz psalm 129"A on reke zabral i przepraszac poczal.Jednakowoz, gdy biegi zmienialPonownie reka jego na nodze jej spoczela.A ona ponownie zapytala: "Bracie, pamietasz paslm 129"A on zawstydzil sie i ponownie przeprosil.Zatrzymali sie u bram klasztoru, o ona podazyla do srodka.On zas Pismo tworzyl i przeczytal psalm 129:"Idz dalej przed siebie i szukaj. W górze czeka Cie nagroda"MORAL: w pracy badz zawsze dobrze pionformowany,W przeciwnym razie mozesz przegapic swietna okazje.
Kilka dni przed ślubem narzeczony przychodzi do księdza, wręcza mu 200 złotych i mówi: Proszę księdza, mam prośbę. Proszę podczas dyktowania mi przysięgi małżeńskiej opuścić słowa: ślubuję ci wierność, miłość i uczciwość małżeńską oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci. Dziękuję z góry...Przyszedł dzień ślubu. Pan młody pewny siebie stanął przed ołtarzem i wszystko szło dobrze, do momentu składania przysięgi małżeńskiej.Ksiądz zapytał bowiem: Czy ślubujesz bezgraniczne oddanie swojej żonie, posłuszeństwo wobec każdego jej rozkazu, przynoszenie jej śniadania do łóżka do końca życia Czy klniesz się na Boga, że nigdy nie spojrzysz na inną kobietę i nawet nie przyjdzie ci do głowy, że inne kobiety żyją na świecie Pan młody,ciężko przestraszony i zaszokowany, wybąkał: Ta... ta... tak...Po ceremonii wściekły przybiegł do księdza i pyta, co to miało znaczyć.Ksiądz oddaje mu 200 złotych i odpowiada spokojnie: Po prostu przebiła twoją ofertę.
Co trzeba zrobić, żeby wsadzić słonia do lodówki Otworzyć lodówkę, wsadzić słonia, zamknąć lodówkę. Co trzeba zrobić, żeby wsadzić żyrafę do lodówki Otworzyć lodówkę, wyjąć słonia, wsadzić żyrafę, zamknąć lodówkę. Kto zje więcej liści z drzewa: słoń czy żyrafa Słoń, bo żyrafa jest w lodówce.
Na budowie słychać okrzyk: Franek, podaj kur.. wapno! Przechodzący obok ksiądz zwraca uwagę: Może tak delikatniej... Dobra Franek, podaj kur.. wapieńko!
Ksiadz proboszcz wyjechal do biskupa w odwiedziny. Wraca po dwóch dniach do plebani a tam bajzel nie z tej ziemi, wszystko porozwalane; dym papierosowy, chawciny pod stolem, odglosy imprezy. Wpada do pokoju skad dochodzily najwieksze halasy. A tam dwoch klerykow popija wodeczke i bawi sie w najlepsze. Wstrzasniety proboszcz pyta sie:Chlopcy co tu sie dzieje !Nic siadaj i tez pij odpowiadaja.No co tu sie dzieje Jak to co Jolka okres dostala !Taaaaaaaaaaaak to i mnie polejcie !
Ksiądz i siostra zakonna grają w golfa. Ksiądz bierze kija i uderza w piłkę, która toczy się w bok i nie wpada do dziury. A niech to wszyscy Diabli!!!! Nie trafiłem!!! krzyczy wściekły ksiądz. Jak ksiądz tak może pyta się zawstydzona siostra tak nie można... co na to Pan powieKsiądz patrzy się na zakonnicę spod oka i przeprasza... już tak nie powie więcej.Idą do następnej dziury i podobnie jak wcześniej ksiądz nie trafia: A niech to wszyscy Diabli!!! Nie trafiłem!!! znowu rzecze ze złością. Bracie, jaki to wstyd pobożnemu tak mówić upomina go nieco zdenerwowana już siostra. Ok... już nie będę, jeśli jeszcze raz tak powiem niech piorun z nieba zleci i w łeb mnie trzaśnie. Poszli do następnej dziury, ksiądz znowu nie trafił: A niech to wszyscy Diabli!!! Nie trafiłem!!! krzyczy ze złością.Wtem ciemno się zrobiło na świecie, coś zahuczało, zamruczało i piorun z nieba zleciał i walnął siostrę w łeb. A z nieba słychać jęk: A niech to wszyscy Diabli! Nie trafiłem!
Jedzie ksiądz rowerem i łapie go policjant: Prawojazdy! mówi Eee...gdzie ja je zapodziałem... Płaci ksiądz 100 zł! mówi policjant Ale ja jadę z Bogiem tłumaczy się ksiądz. Dwie osoby na rowerze! krzyczy policjant 200zł!Ksiądz zapłacił, jedzie dalej i cieszy się: Dobrze,że on nie wie że Bóg jest w 3 osobach!
Młody ksiądz przekonuje Einsteina o wszechmocy Boga. Einstein zadaje pytania: Czy Bóg może stworzyć ooolbrzymi kamień Oczywiście! Czy może go podnieść Bóg jest wszechmocny!! A czy może stworzyć kamień, którego nie podniesie