Najnowsze dowcipy

Przychodzi kaszlący facet do lekarza. Dużo pan pali, prawda pyta lekarz. I co z tego Palenie skraca życie! Bzdura. Starożytni Grecy nie znali tytoniu i wymarli co do jednego!

Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa. Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu. Dzijee sie tak datgelo, ze nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu.

W teatrze jeden facet pyta drugiego: Czemu jesteś pan sam Bo żona nie była w humorze. A czemu Bo jej nie zaprosiłem...

Babcia żydówka pilnuje na plaży swojego wnuka. Nagle o brzeg uderza wielka fala i zabiera wnuczka ze sobą. Babcia w rozpaczy zaczyna wzywać na pomoc Boga i modli się błagalnie: Boże miłosierny! Oddaj mi wnuka! Spraw, żeby morze wyrzuciło go całego i zdrowego! Ty jesteś dobry i wspaniałomyślny, spraw, żeby dziecko się uratowało! Za chwilę o brzeg udzerza kolejna większa fala i wyrzuca dzieciaka na piasek. Babcia patrzy, dzieciak żywy i cały, oddycha i patrzy przytomnie. Babcia patrzy z wyrzutem i oburzeniem w niebo i pokazuje oskarżycielsko na leżącego chłopczyka: Ale on miał na głowie kapelusz!

Co mowi jadro przy stosunku Szef zap...la, a my sie obijamy

Jedzie dres swoja Beemka, jedna reka na kierownicy, cialo pochylone na prawo; szpan na calego, leci muzyczka Umc, Umc. I tak sobie jedzie przez miasto nagle wsród dudnienia basu dochodzi go mocniejsze uderzenie. Dres spanikowany oglada sie dookola, mysli: "Co jest k..." Zatrzymal sie, wychodzi, oglada samochod, patrzy kapec w kole. No wiec otwiera bagaznik, wyciaga woofera, podnosi mate, wyciagnal lewarek, i bierze sie za zmiane kola. W tym czasie podjechal drugi dres, wysiadl z samochodu, podchodzi do pierwszego i pyta: Co robisz Sciagam kolo! Drugi dres odwrócil sie, rozbil szybe i mówi: Dobra, to ja biore radio!

Spotkali się kowbojn i indianin. Indianin miał konia , a kowbojn motorek. Zamienili się na jakiś czas . Po miesiącu znów sie spotkali , kowbojn przyjechał na koniu , a indianin trzyma w ręku samą lampę. Kowbojn mówi: Co się stało , że nie masz motoru.... No widzisz , takie duze oko a drzewa nie widziało

Jak nazywa się ambasador Meksyku w Polsce Donpedros Makutas Posampas.

Rozprawa sądowa. Sędzia zwraca się do oskarżonego: "Czy oskarżony przyznaje się do winy" Oskarżony: "Ja tylko mówiłem prawdę". Sędzia: "A więc jednak oskarżony przyznaje się do winy!".

Budowlaniec mówi do kumpla: Chciałbym mieszkać i pracować na Biegunie Północnym. Dlaczego Bo tam noc trwa przez pół roku, więc nic bym nie robił, tylko wylegiwałbym się w łóżku. Ale przecież po takiej nocy musiałbyś potem przez pół roku pracować bez przerwy! Coś ty! Tam też obowiązuje ośmiogodzinny dzień pracy