Szczyt szybkości: Biegać tak dookoła słupa żeby z przodu była dupa.
Szczyt złośliwości: Zepchnąć teściową ze schodów i zapytać: Dokąd się mamusia tak spieszy!
Szczyt bezczelności: Zapytać się powodzianina: Jak się panu powodzi Czy się panu nie przelewa
Co trzeba zrobić, żeby wsadzić słonia do lodówki Otworzyć lodówkę, wsadzić słonia, zamknąć lodówkę. Co trzeba zrobić, żeby wsadzić żyrafę do lodówki Otworzyć lodówkę, wyjąć słonia, wsadzić żyrafę, zamknąć lodówkę. Kto zje więcej liści z drzewa: słoń czy żyrafa Słoń, bo żyrafa jest w lodówce.
Egzamin z układów elektronicznych: Wykładowca: Co pan potrzebuje, aby zbudować ten układ Student: Dwóch dni Wykładowca: To niech pan przyjdzie za dwa dni...
Podczas jednego z wykładów na jednym z wydziałów PW odbywał się remont rur doprowadzających wodę do kranu przy katedrze, a wewnątrz tego wielkiego stołu siedziało właśnie dwóch robotników, przeprowadzających remont. Jednocześnie jeden z wykładowców prowadził właśnie wykład (dokładnie nie wiem na jaki temat). Wykładowca wyprowadzał skomplikowany wzór, kiedy nagle usłyszał: Co ty do k***y nędzy robisz (Oczywiście powiedział to jeden robotnik do drugiego). Wykładowca speszony odszedł od katedry na znaczną odległość, spojrzał na tablicę i stwierdził: Nie, wszystko jest w porządku.
Co trzeba zrobić, żeby wsadzić słonia do lodówki Otworzyć lodówkę, wsadzić słonia, zamknąć lodówkę. Co trzeba zrobić, żeby wsadzić żyrafę do lodówki Otworzyć lodówkę, wyjąć słonia, wsadzić żyrafę, zamknąć lodówkę. Kto zje więcej liści z drzewa: słoń czy żyrafa Słoń, bo żyrafa jest w lodówce.
Rozmawiają dwie studentki: Którego wolisz: Pawła, czy Karola A który przyszedł
Wchodzi student na egzamin do profesora. Otwiera walizkę, wyciąga trzy flaszki wódki, stawia na stole. Wyciąga indeks i mówi: Proszę TRZY pokwitować.A profesor na to: Dwie biorę.
Wraca studentka z wakacji, zakłada nogę na nogę, a jedna noga mówi: nareszcie razem.