Najnowsze dowcipy

Na lekcji polskiego w piatej klasie pan nauczyciel pyta sie uczniow , czy znaja znaczenie slowo,,rartas". No dzieci, powiedzcie co dla was jest rarytasem Banany, pomarancze mowi Hania. Bulka z maslem i szynka mowi Stas. Tyleczek szesnastoletniej dziewczyny mowi Jas. Pan nauczyciel wyrzucil go z klasy i kazal na drugi dzien przyjsc z ojcem. Na drugi dzien Jas przychodzi do szkoly i siada w ostatniej lawce. Jasiu, dlaczego przyszedles bez ojca i dlaczego siedzisz w ostatniej lawce Bo tatus powiedzial, ze jak dla pana tyleczek szesnastoletniej dziewczyny nie jest rarytasem, to pan jest pedal i mam sie od pana trzymac z daleka.

Jedzie Jasiu i Małgosia pociągiem. Małgosia była senna więc kazała Jasiowi obudzić ją gdy mijać będą coś ciekawego... Jasiu zauważa miejscowość Dupka i pogrzeb który tam szedł. Budzi Małgosie "Małgośka pogrzeb w Dupce!!!" Sam sobie pogrzeb!

Tato, znalazłem babcię! Tyle razy Ci mówiłem durniu, żeby nie kopał dołków w ogródku!

Jasio przychodzi do domu po szkole i skarży się mamie: Pan policjant, co stoi na rogu, powiedział, że mi nogi z dupy powyrywa! To jest niemożliwe mówi mama. Policjanci są po to by cię chronić. Pokaż mi go to wyjanimy sprawę.Idą na róg, policjant stoi.Mama pokazuje na Jasia: Czy to prawda, że groził pan mojemu synowi, że mu Pan powyrywa nogi z dupy Pani! Zabierz pani stąd tego gnoja, bo mu nogi z dupy powyrywam! Już czwarty dzień z rzędu przyprowadza mi swoją suczkę jamniczkę i chce, żebym ją pokrył, bo marzy o tym, by mieć psa policyjnego!

Pani w szkole pyta Jasia: Powiedz mi kto to był: Mickiewicz, Słowacki, Norwid Nie wiem. A czy pani, wie kto to był Zyga, Chudy i Kazek Nie wiem odpowiada zdziwiona nauczycielka. To co mnie pani swoja banda straszy Dzieci miały przynieć do szkoły rożne przedmioty związane z medycyna. Małgosia przyniosła strzykawkę, Kasia bandaż, a Basia słuchawki. A ty co przyniosles Pyta nauczycielka Jasia. Aparat tlenowy! Tak... A skąd go wziąłe Od dziadka. A co na to dziadek Eeech... cheee....

Pani na lekcji polskiego prosi dzieci, aby ułożyły zdanie, w którym będzie nazwa ptaka. Zgłasza się Ja: Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak. No, może być. Ale zdania z dwoma ptakami już nie ułożysz. Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrznął orla przyjmuje wyzwanie Ja. A z trzema ptakami Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla i pucił pawia. A z czterema ptakami, cwaniaczku Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla, po czym pucił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa. A z pięcioma ptakami Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla, po czym pucił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł dalej pić na sępa.

Przychodzi mały Jasio do apteki i mówi do aptekarza: Proszę mi dać coś do zapobiegania ciąży! Aptekarz się zdenerwował i reprymenduje Jasia: Po pierwsze - to o takim czymś mówi się szeptem, a nie na cały głos, Po drugie - to nie jest dla dzieci, Po trzecie - niech ojciec sobie sam przyjdzie, Po czwarte - są tego rózne rozmiary. Jasiu też się w tym momencie wkurzył, więc mówi: Po pierwsze - w przedszkolu uczyli mnie, żeby mówić głośno i wyraźnie, Po drugie - to nie jest "nie dla dzieci", tylko przeciwko dzieciom, Po trzecie - to nie dla ojca, tylko dla mamy, Po czwarte - mama jedzie do sanatorium i potrzebuje wszystkie rozmiary.

Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty: Dostałem piątkę i w mordę! Za co dostałe piątkę Bo pani zapytała się mnie ile jest 7x6, a ja powiedziałem, że to jest 42! A za co w mordę! Bo pani zapytała się mnie ile jest 6x7!Tata: Przecież to jest jeden ch...! Też tak powiedziałem!

Idzie Jasio z ojcem na spacer. Nagle ojciec potyka się i mówi pod nosem:"dupa"."Co powiedziałe tatusiu"pyta Jasio. "Aaaa... powiedziałem.... dudu" odpowiada ojciec. "tatusiu, a co to jest dudu" pyta ciekawski bachor. "Aaa, wiesz synku dudu to takie zwierzątko""Tato, a jak on wygląda""A, ma takie rączki i nóżki....""Tatusiu, a cojedzą dudusie""Mmm. Jedzą warzywa owoce...""A tato, a czy dudusie mają dzieci""Noo, tak""To znaczy, że dudusie się rozmnażają""Tak""A jak się nazywają dzieci dudusia""Eee...dudusiątka.""A jak wyglądają dudusiątka""Też mają rączki i nóżki... tak samo jak dorosłe""A co jedzą dudusiątka""Eeee..... mleczko piją...""Tato, a gdzie mieszkają dudusie""DUPA! POWIEDZIAŁEM DUPA!"

Pani od biologii pyta Jasia: Jasiu wymień mi 5 zwierząt mieszkających w Afryce.Na to Ja: 2 małpy i 3 słonie.