Żyło sobie dwóch myśliwych. Jeden do domu przychodził zawsze z pustymi rękami, drugi natomiast codziennie upolował sarnę, wilka czy jakiegoś innego zwierza. Pierwszy myśliwy nie wytrzymał w końcu i zapytał drugiego - Jak ty to robisz, że zawsze jesteś w stanie coś upolować? - To proste. Najpierw znajduję jakąś norę, podchodzę do niej, wołam uu uu! Odpowiada mi uu uu! Potem wkładam do nory lufę i strzelam - zawsze coś upoluję. Drugi myśliwy nie bardzo chciał wierzyć, ale poszedł do lasu, odnalazł norę królika, zawołał uu uu! odpowiedziało mu uu uu! strzelił, potem rozkopał norę i miał królika!! Zadowolony zaczął polować w ten sposób - najpierw na małe zwierzęta (króliki, lisy), potem wpadł na to, że jaskinia niedźwiedzia to też taka wielka nora i udało mu się i jego upolować. W końcu, gdzieś pośrodku lasu znalazł wieeelką norę, większą nawet od tej niedźwiedziej. Podchodzi więc do niej, woła uu uu! odpowiedziało mu uu uu!, strzelił i... przejechał go pociąg...
Idzie żółw do restauracji i mówi: - Poproszę szklankę wody. Kelner odpowiada: - Proszę. Żółw przychodzi ponownie i mówi: - Poproszę szklankę wody. Kelner odpowiada: - Proszę. Żółw przychodzi ponownie i mówi: - Poproszę szklankę wody. Kelner odpowiada: - A co panu tak woda potrzebna? Żółw odpowiada: - My tu gadu-gadu, a tam mi się dom pali.
Pies do psa : -Prowadzę pieskie życie. -To jeszcze nic. Ja zszedłem na psy.
- Co trzeba zrobić, żeby wsadzić słonia do lodówki? - Otworzyć lodówkę, wsadzić słonia, zamknąć lodówkę. - Co trzeba zrobić, żeby wsadzić żyrafę do lodówki? - Otworzyć lodówkę, wyjąć słonia, wsadzić żyrafę, zamknąć lodówkę. - Kto zje więcej liści z drzewa: słoń czy żyrafa? - Słoń, bo żyrafa jest w lodówce.
Co to jest zielone i je myszy? Żaba sierota uczona przez kota!
Mrówka puka do drzwi. Otwiera słoń. Mrówka: jest słonica? Słoń: nie ma. Mrówka: Ok, to powiedz ze był Ryszard.
Chłop wyhodował dwutonowe jabłko, wsadził je na wóz i zawiózł na targ. Cały dzień nie miał klientów, ale pod koniec dnia przychodzi facet i pyta się: - To pana jabłko? - No. - To cofnij pan wozem, bo mi robal konia zżarł.
Ufoludki dowiedziały się ze na ziemi jest takie zwierze, które pije wodę i daje mleko. Złapali wiec krowę, zaprowadzili nad rzekę, jeden trzymał łeb krowy w wodzie a drugi doił. Nagle krowa się załatwiła i ten, który doił krzyczy do drugiego: - Wyżej głowę, bo muł bierze!!!
Syn woła do idącego z nim przez jaskinię ojca: - Tato, tato, toperz! - Nietoperz, synku! - Jak nie toperz to co?
Spotyka się dwóch znajomych: - Mój królik rozumiesz stracił oczy... przyszyłem mu i widzi! - Tak? A mojej śwince odpadła głowa... przyszyłem jej i żyje! - Śwince? Przyszyłeś głowę?! A kto to widział?!!! - Twój królik!