Przychodzi baba do ginekologa. - Proszę się rozebrać! - Kiedy ja się wstydzę, panie doktorze. - To może ja od razu zgaszę światło?
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz się pyta: - Co pani jest? - Panie doktorze, zaszłam... - To niech pani odejdzie. - Kiedy ja nie od chodzenia, tylko od pieprzenia... - To niech się pani odpieprzy.
Przychodzi baba do lekarza i już od progu wywija nogą. - Co pani jest? - pyta się zdziwiony lekarz. - Hulajnoga.
Przychodzi baba z dzieckiem do lekarza, lekarz do niej: - Proszę się rozebrać i położyć. - Ale, panie doktorze! To moje dziecko jest chore! - Jemu już nic nie pomoże, zrobimy drugie.
Ach, przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, wszyscy mówią mi, że ja jestem nienormalna, lubię naleśniki. - Ależ skąd, ja też lubię naleniki - odpowiada lekarz. - Och, to ja pana bardzo zapraszam, mam cała szafę naleśników.
Przychodzi baba do dentysty, siada w fotelu i od razu ciąga majtki. - Ależ droga pani! - protestuje lekarz - Ja jestem dentystą, ginekolog przyjmuje piętro niżej! - Nie ma żadnej pomyłki. - odpowiada baba - Zakładał pan wczoraj mojemu staremu sztuczną szczękę? - Tak. - No to teraz ją pan wyciągaj!
Przychodzi garbata baba do lekarza: - Co pani jest? - Ciąża pozamaciczna...
Przychodzi baba do lekarza, lekarz jej każe oddać mocz do analizy. - Gdzie mam go oddać? - Do słoika - stoi na szafie. ... i lekarz wychodzi z pokoju, wraca za 5 minut i widzi cały pokój zasikany - Co pani narobiła? - A myli pan, że to tak łatwo nasikać do słoika stojącego na szafie?
Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, mam wytrzeszcz, co robić?! - Poluźnić warkocz!
Przyszła połowa baby do lekarza. Lekarz pyta: - Co się stało? - Mąż mnie przerżnął. - A gdzie druga połowa? - Wypiliśmy...