Najnowsze dowcipy

Jaki jest najlepszy środek na owsiki? - Środek DUPY!

Facet wygląda przez okno a tam ślimak chodzi sobie po parapecie. Więc facet go pstryknął. Za trzy lata słyszy dzwonek do drzwi, patrzy na dzwonek a tam ślimak z rozbitą skorupą. I ślimak mówi: - Ej ty, koleś, a to przed chwilą, to co to było?!

Mowi brudas do brudasa: - Jak jeszcze raz będziesz wbijał gwoździe moimi skarpetkami, to ci połamię prześcieradło.

Czemu Bogdan Mówi Bankowy? Bo nie potrafi Nationale Niederlanden. A jak umarł Bogdan? Przygniótł go filar.

Jak się mówi po japońsku na murarza? - Pynk tynk.

Super czadowa babeczka na dyskotece, oparta o bar, znudzona sączy drinka. W pewnym momencie patrzy, a na parkiecie pomyka sobie całkiem niezły koleś. Myśli sobie "jaki zajebisty typ, musze go trafić". Dopija swoje i rusza na łowy. Podtańcowuje do gościa, ociera się o niego i rozpoczyna podstawowa gadkę uwodzenia: - Ale pan ładnie tańczy. Na co koleś gasi ja szybko: - No i ch... Panienka w szoku ofiary gwałtu odchodzi z powrotem do baru. Zamawia sobie drinka ale typ jest tak nieprzeciętny, że stwierdziła, iż musi go mieć. Wali wódę szybko i znów podbija do pięknisia z hasełkiem: - Ale pan ładnie tańczy. - No i ch... Wraca jak niepyszna do baru, kupuje kolejnego drinka i już wie że tym razem jej się uda. Kończy pić i już całkiem nieźle ubzdryngolona próbuje po raz trzeci szczęścia. Podchodzi pewna do kolesia i prawie krzyczy mu w twarz: - Ładnie pan tańczy. - No i ch... - Ale pan jest wulgarny. - No i ch.. ale za to ładnie tańczę.

W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i widzi, że trzech jest identycznych. Pyta się: - Czy wy jesteście trojaczkami? - Tak - odpowiadają dzieci. - A jak się nazywacie? - Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko. - Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko. - Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko. Pani pyta - a dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a ty taki gruby? - Bo mama miała tylko dwa cycki i ja musiałem pić piwo.

Po dobrej imprezce wracają trzy podpite koleżanki, w pewnym momencie zachciało im się sikać a ze na ulicy był duży ruch i przechodziły obok cmentarza zdecydowały się przeskoczyć przez mur. Kucnęły jedna tu, druga tam i sikają nagle zrywa się wichura, burza pioruny, więc wystraszone uciekają przez cmentarz, krzaki, płot i do domów. Następnego dnia ich mężowie spotykają się przy piwku, po paru mocnych jeden zaczyna: - Znamy się już długo to powiem wam chłopaki że wydaje mi się że mnie żona zdradza! Wczoraj wieczorem wróciła do domu późno, podpita a na dodatek w podartych rajstopach. Drugi mówi: - Eeee, to nic moja chyba też mnie zdradza, mało że wróciła późno i w podartych rajstopach to jeszcze bez majtek! Trzeci mówi: - Panowie to wszystko nic: moja wróciła, późno, podpita, bez rajstop i majtek, a na dodatek miała taka fioletowa szarfę na sobie: Nigdy Cię nie zapomnimy - Koledzy z Gdyni!

Na wczasach zwierza się wczasowiczka do wczasowiczki: - Powiedziałam mężowi, że jeśli nie będę otrzymywała listów od niego, natychmiast wracam do domu. - No i co, pisze? - Dwa razy dziennie.

Przychodzi krasnoludek do apteki i mówi: - Poproszę tabletkę na żołądek. - Zapakować? - Nie poturlam.