Najnowsze dowcipy

Punk Franek radzi się swojej dziewczyny: - Powiedz, co mam robić? Uprałem skarpetki i tak mi się zbiegły, że nie wchodzą na moje nogi. - Powinieneś umyć również nogi!

Punk Franek pyta kumpla: - Czemu masz takie guzy na głowie? - Pomagałem jednemu skinowi w trzepaniu dywanu. - I dlatego jesteś taki pobity? - Tak, bo on trzepał dywan mną!

Dwóch punków weszło na teren chronionej plantacji maku. Gdy zaczęli zrywać łodygi, przyłapał ich strażnik i pyta: - Chuligani! Jak tu mogliście wejść? - Ja przez lekkomyślność... - mówi pierwszy punk. - A ty? - strażnik pyta drugiego. - A ja przez ogrodzenie!

Obok dwóch dziadków siedzących na ławce w parku przechodzi grupa punków. Po chwili jeden z dziadków mówi: - Tydzień temu kilku takich chuliganów napadło na moją żonę i wybiło jej zęby! - Niemożliwe! To twoja żona miała jeszcze jakieś swoje zęby?!

- Co to jest: czarne, przynosi szczęście i ma irokeza na głowie? - Punk-kominiarz.

W nadmorskim kurorcie panika. Wszyscy się pochowali, bo z cyrku uciekły dwa lwy. Poszły na plażę, usiadły nad brzegiem morza i jeden z nich mówi: - Zupełnie nie rozumiem tych ludzi. Pełnia sezonu, a tu ani żywej duszy!

- Z czego składa się obiad punka? - Z dwóch dań: piwa i jednego peta.

Spotykają się dwaj koledzy. - Słyszałem, że wczoraj był u ciebie w domu pożar? - Eee, nie ma o czym mówić. Przyjechali strażacy, przestraszyli się ognia i odjechali...

Pijany mąż wraca późnym wieczorem do domu. Zdenerwowana żona zaczyna go okładać pięściami, krzycząc: - Ty draniu! Będziesz ty jeszcze pił?! - Będę! Tylko nie lej dużego kieliszka!

Dwóch facetów wypłynęło na środek jeziora na ryby i zaczęli łowić ryby. Wyciągają piękne sztuki jedna za drugą, ale po pewnym czasie przyszedł wieczór i jeden z nich mówi: - Słuchaj, musimy jutro wrócić w to miejce bo świetnie biorą ryby. - Nie ma problemu - mówi drugi, poczym bierze kredę i na podłodze łódki maluje kółko. Na to jego kolega: - Idioto co ty robisz?! Skąd wiesz, że jutro przypłyniemy tą samą łódką?