Maż pyta żonę: Co dzisiaj na obied? Ona odpowiada: Nic. Jak to nic?! Bulwersuje się mąż. Wczoraj nic i dzisiaj nic?! Przecież wiesz, że zawsze gotuję na dwa dni. Odpowiada żona.
Po nocy poślubnej żona mówi: - Wiesz... Jesteś kiepskim kochankiem. Na to oburzony mąż: - Skąd możesz to wiedzieć po trzydziestu sekundach!?
- Co powstanie ze skrzyżowania ateisty ze świadkiem Jehowy? - Ktoś, kto puka do Twoich drzwi bez powodu...
Dwóch kumpli w gościach u trzeciego. Siedzą w kuchni, palą... Jeden z gości do drugiego: - A wiesz że cukier rozpuszcza się w wódce tylko dlatego, że jest w niej woda? - Co ty powiesz? A w spirytusie? - W spirytusie nie, bo tam wody nie ma! Zaciekawiony gospodarz przynosi butelkę spirytusu, cukier, nalewa trochę i miesza... Jeden gość szeptem do drugiego: - A mówiłeś, Misza, że nie ma siły żeby się przyznał że ma spirytus.
Ile zajmuje Windows Vista? Ile znajdzie, tyle zajmie.
Teściowa do dzieci: - Zapiszę wam cały majątek pod warunkiem, że pochowa mnie sam papież i to w Watykanie. Zięć zerwał się od stołu natychmiast i gdzieś pognał. Wraca za kilka dni i oznajmia zdyszany, ale radosny: - Nie pytajcie mniem gdzie byłem, z kim rozmawiałem i ile zapłaciłem! A mamusia niech się szykuje... na czwartek!
Wychodzi żona z łazienki i mówi z płaczem: -2 kreski A mąż na to: -U mnie też słaby zasięg.
Rozmawia dwóch kumpli. - Mój penis jest jak doberman. - Jak to! - Żonie nic by nie zrobił, a sąsiadkę by rozszarpał.
Siedzą dwaj przyjaciele w kawiarni. - Popatrz - mówi jeden. - Tamta blondynka to moja żona, a tamta to moja kochanka. - A u mnie to dokładnie odwrotnie - odpowiada drugi.
Dyrektor do swieżo zatrudnionej sekretarki: - Wysłała pani faks do Nowakowskiego? - Tak, panie dyrektorze. - To teraz proszę jeszcze wysłać do Nowaka - Nie mamy więcej faksów...