Najnowsze dowcipy

Janie mówi hrabina do lokaja hrabiego boli gardło. Proszę mu ukręcić ze dwa jajka AAAuuaaa!

Janie, drzwi do windy otwiera się w prawo czy w lewo W prawo, panie hrabio. O cholera, znowu zjechałem na dół zsypem.

Hrabia, przeglądając kobiecy żurnal mówi do żony: Urszulo, tu piszą, że kobiety w czasie uniesień seksualnych krzyczą. U ciebie tego nie zauważyłem. Krzyczałam, krzyczałam, tylko ciebie przy tym nie było!

Hrabia kąpie się w morzu. W pewnym momecie zaatakowal go rekin. Krzyczy więc do wiernego sługi: Janie, podaj nóż! Jan z oburzeniem: Panie Hrabio, z nożem do ryby

Hrabia wraca niespodziewanie do domu i widzi że hrabina jest jaka niespokojna. Zaczyna podejrzewać, że jaki obcy mężczyzna musi być w mieszkaniu. Otwiera szafę hrabiny pusto. Otwiera swoją szafę, a tam na drążku wisi skulony gach. Moja droga. Następnym razem gdy co z siebie zdejmujesz wieszaj w swojej szafie!

Hrabia czyta gazetę. Janie, czy tramwaje jeżdżą po dachach No nie panie hrabio, tramwaje jeżdżą po szynach na ziemi. No to dlaczego tutaj napisali, że tramwaj zabił kominiarza

Hrabia pyta Jana: Janie czy nasz telewizor ma metalowe drzwiczki Nie panie hrabio! Cholera! Przez cały wieczór patrzyłem w kominek!

Co trzeba zrobić, żeby wsadzić słonia do lodówki Otworzyć lodówkę, wsadzić słonia, zamknąć lodówkę. Co trzeba zrobić, żeby wsadzić żyrafę do lodówki Otworzyć lodówkę, wyjąć słonia, wsadzić żyrafę, zamknąć lodówkę. Kto zje więcej liści z drzewa: słoń czy żyrafa Słoń, bo żyrafa jest w lodówce.

Hrabia po dłuższym pobycie za granica wraca do swoich posiadłoci. Na dworcuczeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan. No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecnoci, Janie Nic nowego Janie Panie... no może tylko to, że Azorek zdechł. Azorek Mój ulubiony pies Jak to się stało Ano nażarł się końskiej padliny, to i zdechł. A skąd we dworze końska padlina Konie się poparzyły, to zdechły. Jak to konie się poparzyły ... Od czego Od ognia, Panie, jak się stajnia paliła. A kto podpalił stajnie Nikt, od płonącego dworu się zajęła. Na miłoć boska, to i dwór spłonął Jakim sposobem Ano po prostu.

Hrabia: Janie... czy cytryna ma nóżkiJan: Nie panie...Hrabia: O cholera, znowu wycisnąłem kanarka do herbaty...