Najnowsze dowcipy

Przychodzi głodny facet z pracy do domu, patrzy a żona zjeżdża z góry na dół na poręczy od schodów. Cooooooooooo ty robisz głodny jestem!!!!!! Na to żona, Pieroga ci podgrzewam!!!!!!!!

Kubal z żoną siedzieli na werandzie. Wieczór był ciepły i cichy... I wtedy Kubal rzucił propozycję: -- Słuchaj , a może byśmy się napili jakiegoś winka? Żona , która już niewiele się spodziewała po swoim mężu przyjęła tę propozycję z ochotą i .. pewną nadzieją. Kubal zszedł do piwnicy i przyniósł jakąś zakurzona butelkę. Otarł ja trochę z kurzu i wtedy pojawił się napis KONJAK. -- Koniak? - może być i koniak! Po trochu wypili całą butelkę i wtedy spełniły się nadzieje żony Kubala. -- Słuchaj , a może teraz byśmy się trochę pokochali? Kochali się przez godzinę , potem drugą i trzecią , potem całą noc , całą dobę , potem druga i trzecią. W końcu żona spytała Kubala: -- Słuchaj , co właściwie było w tej butelce? Kubal odnalazł pusta butelkę , dokładnie wytarł ją z kurzu i wtedy pojawił się napis: KOŃ JAK NIE MOŻE WTEDY DAĆ ŁYŻKĘ NA WIADRO...

w śjakieś chińskiej restauracji: - Co pani dziś poleca? Kurczaka orientalnego czy Kaczkę w sosie słodko-kwaśnym? - Aaa...jeden pies

Szedł raz Kubal ulicą i zobaczył swojego sąsiada Fąfarę. -- No cześć panie Fąfara , to co , jestem u was jak zwykle w sobotę wieczorem? -- No..nie bardzo... Lepiej żebyś do nas nie przychodził. -- Ale co się stało? -- Nic się nie stało , po prostu do nas nie przychodź! -- Tyle lat się znamy , powiedź mi chociaż o co chodzi. -- No dobrze. Ostatnio jak byłeś u nas zginęło sto pięćdziesiąt złotych. -- Chyba nie myślisz że to ja....? -- Oczywiście ze nie , zresztą pieniądze się znalazły , ale niesmak pozostał.........

‎- Panie kelner, jakie wino poleciłby pan do tego dania - wytrawne, czy półwytrawne? - Pan jest z tą damą, która właśnie wychodziła do toalety? - Owszem. - Poleciłbym wódkę.

- Wiem, że to tylko formalność - mówi młody nowoczesny człowiek do ojca swojej dziewczyny - ale chciałbym prosić o rękę pańskiej córki. - Kto ci, do cholery, powidział, że to jest tylko formalność? - piekli się jej ojciec. - Ginekolog...

Ja tam nie życzę swoim wrogom źle. Niech mają i po cztery samochody pod swoimi domami. Karetkę, straż pożarną, radiowóz i karawan

Dzisiaj nad ranem o 2:30 sąsiad pukał do mych drzwi. Uwierzycie? O 2:30! Ma szczęście, że jeszcze nie spałem i grałem sobie na perkusji!

- Jak mogłeś porzucić żonę, zostawiając ją samą?! - przemawia ksiądz do sumienia spowiadającego się mężczyzny. - Jak to samą? Zostawiłem ją z dziećmi..

Co smjerdzi naraz kałem podpizdziem i potem nóg????????????? ------------------Zwinięte rajstopy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!